piątek, 22 czerwca 2018

"Aru Shah i koniec czasu" - Roshani Chokshi

Muszę się przyznać, że nie czytałam jeszcze ani jednej książki Ricka Riordana. Jednak kiedy zobaczyłam Jego polecajkę na okładce "Aru Shah i koniec czasu" wiedziałam, że musi to być dobra powieść. Mitologia hinduska, ciekawy opis plus piękna oprawa utwierdziły mnie w przekonaniu, że muszę sięgnąć po najnowszą książkę Roshani Chokshi. Jak przebiegło Nasze pierwsze spotkanie? Zapraszam na recenzję.


Aru Shah ma tendencję do naciągania prawdy – robi to, by zyskać sympatię w prywatnej szkole, do której uczęszcza. Kiedy jej koledzy z klasy latają prywatnymi odrzutowcami na egzotyczne wakacje, ona spędza wolny czas w Muzeum Starożytnej Sztuki i Kultury Indyjskiej, którego kustoszem jest jej mama. Czy to zatem dziwne, że Aru zmyśla opowieści o tym, że pochodzi z rodziny królewskiej, podróżuje do Paryża i ma własnego szofera? Pewnego dnia trójka jej kolegów zjawia się w domu Aru, żeby przyłapać ją na kłamstwie. Nie wierzą w jej opowieść o tym, że znajdująca się w muzeum lampa Bharaty jest przeklęta, wyzywają więc Aru, by to udowodniła. „Zapalę ją tylko na moment” – myśli Aru. A potem już nigdy przenigdy nie będzie łgać. Ale zapalenie lampy rodzi poważne konsekwencje. Aru niechcący uwalnia Śpiącego, starożytnego demona, który planuje obudzić Boga Zniszczenia. Jej koledzy i mama zostają zamrożeni, a Aru musi ich uratować. Jedynym sposobem na to, żeby powstrzymać demona, jest odnalezienie legendarnych braci Pandawów i złożenie wizyty w Królestwie Śmierci. Ale jak dziewczynka w piżamie ze Spider-Manem ma tego wszystkiego dokonać?


Co najbardziej urzekło mnie w "Aru Shah i koniec czasu"? Zdecydowanie humor! Nie raz nie mogłam przestać się śmiać, Roshani Chokshi ma świetne poczucie humoru, które bardzo dobrze wykorzystała w swojej powieści. Książkę czyta się bardzo szybko, głównie ze względu na lekki i przyjemny w odbiorze język, a także niekończące się tarapaty i kłopoty, w które na każdym kroku wpadają Aru i jej towarzyszka, Mini. Akcja pędzi do przodu jak szalona, gwarantuję, że nie będziecie się nudzić podczas czytania. Przewaga dialogów nad przeróżnymi opisami również jest w tej książce zaletą. Warto wspomnieć również o samej mitologii hinduskiej, która jest bardzo ciekawa i z którą po prawdzie pierwszy raz miałam do czynienia, ale jestem nią totalnie oczarowana. Autorka co rusz wplata w historię bohaterek elementy hinduskich tradycji, a prawie za każdym rogiem czekają na Aru i Mini zastępy przeróżnych hinduskich bogów oraz demonów. Nie martwcie się jednak natłokiem informacji, na pewno na spokojnie wszystko zrozumiecie i przyswoicie. Kolejną mocną stroną powieści są barwnie wykreowani bohaterowie, którzy szybko zyskują sympatię i przychylność czytelnika. A z każdą kolejną stroną kibicujemy im coraz mocniej. "Aru Shah i koniec czasu" to lekka powieść, jednak niesie ze sobą ważne przesłanie. Mianowicie pokazuje nam, jak wielką rolę w naszym życiu odgrywają przyjaciele i rodzina, i że bez nich ciężko byłoby nam sobie samemu poradzić. 


Tyle zachwytów, a czy znajdą się jakieś wady? Niestety tak. Powieść Roshani Chokshi jest skierowana raczej do młodszych czytelników. Podczas lektury zauważałam niekiedy absurdalność niektórych sytuacji. Najbardziej przeszkadzał mi chyba wiek bohaterek. które mają jeśli dobrze pamiętam około 12 lat, a są silniejsze i odważniejsze niż niejeden dorosły. Mnie po prostu śmieszy, kiedy takie młode osoby ratują świat, nie tylko w tej książce, więc to raczej moje małe osobiste uprzedzenie. Jestem też zła na autorkę za to, że usunęła na dłuższy czas z fabuły postać, którą najbardziej polubiłam (kto czytał, ten pewnie wie o kogo chodzi, ja nie będę zdradzać, żeby nie spoilerować) i która wnosiła do książki bardzo dużo uśmiechu oraz pozytywnego myślenia. Mam nadzieję jednak, że pojawi się ona w kolejnych tomach i Roshani Chokshi bardziej wykorzysta jej potencjał. 


Zanim sięgniecie po "Aru Shah i koniec czasu" miejcie na uwadze, że jest to książka skierowana głównie do młodszych czytelników. Niemniej jednak ja już z lat młodości wyrosłam, a też świetnie bawiłam się podczas lektury. Polecam szczególnie fanom powieści młodzieżowych z elementami fantastyki. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o mitologii hinduskiej, to ta książka również uchyli Wam rąbka tajemnicy na ten temat. No i oczywiście jeśli lubicie powieści z morałem, które jednocześnie są lekkie i zabawne, to "Aru Shah i koniec czasu" powinna być obowiązkową pozycją na Waszej liście must-read. Ja po kolejne tomy sięgnę na pewno :)

Za egzemplarz recenzencki dziękuję:

1 komentarz:

  1. Wydaje mi się, że najlepsze w tej książce jest to, że się z taką jeszcze nie spotkałam. Owszem, mieliśmy już książki o różnego typu bóstwach, ale, szczerze powiedziawszy, jeszcze nie czytałam nic z mitologii hinduskiej.
    Świeży powiew oryginalności!

    Pozdrawiam,
    Iza Heavy books

    OdpowiedzUsuń

Hej :) Jeśli przeczytałeś ten post, to zostaw proszę po sobie jakiś ślad, będzie mi bardzo miło i na pewno odwdzięczę się tym samym na Twoim blogu :)
Jeśli spodobały Ci się moje recenzje, to kliknij przycisk "obserwuj", aby na bieżąco śledzić moje książkowe przygody :)