poniedziałek, 4 lipca 2016

Czerwiec w książkach

Hej, dzisiaj chcę Wam przedstawić mój czerwcowy #bookhaul oraz #wrapup. 


Wydawało mi się, że w poprzednim miesiącu wcale nie kupiłam dużo książek, ale teraz robiąc podsumowanie okazało się, że w czerwcu przybyło do mnie sporo nowych perełek. Usprawiedliwię się pisząc, że nie mogłam nie skorzystać z promocji na znak.com.pl, gdzie książki wydawnictwa Moondrive były po 13,90, oraz w biedronce, gdzie trzy klasyczne powieści w twardych oprawach upolowałam tylko za 26 zł! Kto nie skorzystał, ma czego żałować. Zaopatrzyłam się również w najnowszą powieść Colleen Hoover "Ugly Love" oraz w "Promyczek" i już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po obie te pozycje z mojej biblioteczki. Nie mogłam zapomnieć również o "Koronie w mroku" - "Szklany Tron" skradł moje serce, więc niebawem zabieram się za kontynuację tej serii. W czerwcu do thrillerów Harlana Cobena dołączyła najnowsza książka jednego z moich ulubionych autorów, czyli "Niewinny". Tak dawno nie miałam okazji przeczytać żadnej powieści z tego gatunku, że od razu po nią sięgnęłam. Zdążyłam już zapomnieć, jak świetnie pisze Coben, więc cieszę się, że mogę w końcu przeczytać coś, co wyszło spod Jego pióra. Do mniej ważnych zakupów czerwcowych dołączyły obie części Endgame oraz "Cyrk Nocy". Podsumowując w ubiegłym miesiącu znowu zaszalałam z kupowaniem książek, ale jestem bardzo zadowolona ze swoich łupów. Moją biblioteczkę zasiliły naprawdę świetne książki i chciałabym móc przeczytać już każdą z nich. A co będzie w lipcu? Czas pokaże :D Jak prezentują się Wasze stosiki z czerwca? :)


W porównaniu z imponującym bookhaulem, książki, które udało mi się przeczytać w czerwcu, prezentują się dosyć ubogo. Na zdjęciu brakuje jeszcze dwóch pozycji, mianowicie "Zanim się pojawiłeś" oraz "Simon oraz inni homo sapiens". Nie będę się rozpisywać na temat odczuć, co do każdej z tych powieści (mam w planach stworzyć o tym oddzielny post), jedyne, co mogę napisać, to to, że dwie z nich okazały się sporym rozczarowaniem, ale za to dwie kolejne dodaję z czystym sumieniem do listy ulubionych książek. Mowa tu o "Zanim się pojawiłeś", która według mnie okazała się słabą lekturą, kompletnie nie rozumiem jej fenomenu i zachwytów na jej temat. Drugim dosyć mocnym rozczarowaniem była powieść, która znalazła się w majowym Epikboxie, czyli "Simon oraz inni homo sapiens" - zupełnie nie przypadła mi do gustu, temat miłości gejowskiej i coming out'u to niestety nie moje klimaty. Ale nie może zabraknąć również pozytywnych akcentów, więc przejdę do książek, które w czerwcu skradły moje serce, a są to "Fobos" (recenzja tutaj) oraz "Królowa Tearlingu" (recenzja ukaże się niebawem, bądźcie cierpliwi). Obie te powieści oceniłam na 10/10 i jeśli ich nie czytaliście, to najwyższa pora to nadrobić, bo są naprawdę świetne! W tym miesiącu udało mi się także rozpocząć trylogię Legenda Marie Lu i muszę przyznać, że pierwszy tom średnio mi się podobał, ale na pewno kiedyś sięgnę po kolejne i mam nadzieję, że okażą się lepsze. Do przeczytanych mogę zaliczyć jeszcze "Miasto Popiołów", które też moim zdaniem nie było świetną lekturą oraz "Maybe Someday" (recenzję możecie przeczytać tutaj). I to by było na tyle. W czerwcu znalazłam czas na pochłonięcie siedmiu książek, liczę na to, że lipiec okaże się lepszym miesiącem pod względem czytelniczym i że wszystkie lektury, po które sięgnę przypadną mi do gustu. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Hej :) Jeśli przeczytałeś ten post, to zostaw proszę po sobie jakiś ślad, będzie mi bardzo miło i na pewno odwdzięczę się tym samym na Twoim blogu :)
Jeśli spodobały Ci się moje recenzje, to kliknij przycisk "obserwuj", aby na bieżąco śledzić moje książkowe przygody :)