poniedziałek, 30 lipca 2018

PRZEDPREMIEROWO "Jak mogłaś" - Heidi Perks

Przypuszczam, że każdy z Nas ma w swoim życiu choć jedną osobę, na której zawsze może polegać i której może powierzyć nawet największy sekret. Jednak co w przypadku, gdy ta przyjaźń działa tylko w jedną stronę? Gdy pewnego dnia okazuje się, że Nasza najlepsza przyjaciółka nie jest tą osobą, za którą ją uważaliśmy? Motywy przyjaźni, zaufania oraz szczerości porusza w swoim thrillerze "Jak mogłaś" Heidi Perks. Zapraszam na moje wrażenia po lekturze.

Charlotte, przyjaciółka Harriet, opiekuje się jej córką. Dziecko znika. Kobieta może przysiąc, że spuściła małą z oka ledwie na chwilę, że dziewczynka cały czas bawiła się z innymi dziećmi. Przecież dbała o nią jak o własne dziecko! Zrozpaczona Harriet winą za nieszczęście obarcza Charlotte. Jak mogłaby jej wybaczyć?
Dwa tygodnie później obie kobiety zmuszone są spotykać się na komisariacie. Będą przesłuchiwane w sprawie pewnego morderstwa. Sytuacja zaczyna się komplikować, bo na jaw wychodzą liczne sekrety. Harriet i Charlotte muszą zdecydować, czy wzajemnie sobie pomóc. Tak przecież robią najlepsze przyjaciółki, prawda?


Muszę przyznać, że Heidi Perks spisała się idealnie w swoim pierwszym thrillerze wydanym w Polsce. Książka "Jak mogłaś" wciągnęła mnie już od pierwszej strony i ciężko mi się było od niej oderwać nawet na chwilę. Narratorkami w powieści są główne bohaterki: Charlotte i Harriet, które spotykają się na komisariacie, aby złożyć zeznania w sprawie pewnego zabójstwa. Wydarzenia teraźniejsze przeplatają się z tymi, które miały miejsce w przeszłości. Jednak autorka świetnie poradziła sobie z zastosowaniem tego zabiegu, wszystko jest spójne, przemyślane, składa się w jedną całość, czytelnik nie gubi się podczas czytania, a co więcej z każdą kolejną stroną jest coraz bardziej zaintrygowany, gdyż na jaw wychodzą zaskakujące fakty. Język powieści i styl Heidi Perks są lekkie i przyjemne w odbiorze. Podobało mi się, że autorka przeplatała ze sobą różne wątki, tyle samo uwagi poświęciła wykreowaniu zarówno postaci Charlotte jak i Harriet, dzięki czemu było mi łatwiej utożsamić się z bohaterkami, zrozumieć ich spojrzenie na daną sytuację i opowiedzieć się po którejś ze stron. Postacie w tej książce są wyraziste, z charakterem, dają się albo lubić, albo nienawidzić. Sympatią niestety nie darzyłam męża Harriet, którego zachowanie doprowadzało mnie do białej gorączki. Jednak lubię powieści, które wzbudzają we mnie cały kalejdoskop emocji, czy to złych czy dobrych, i na to mogłam liczyć podczas lektury "Jak mogłaś".


Wielkim plusem tego thrillera jest oryginalny pomysł na fabułę, autorka próbuje Nam uświadomić, że każdy czasem popełnia błędy, skupiamy się na sobie, nie myśląc, jaki wpływ Nasze postępowanie będzie miało na drugiego człowieka. Co do zakończenia, to niestety było przewidywalne, jednak (o dziwo!) w tej książce zupełnie mi to nie przeszkadzało! Ważniejszy był dla mnie wątek obyczajowy, niż wątek kryminalny. Cieszę się też, że autorka od razu po rozwiązaniu zagadki nie zakończyła powieści, tylko dodała jeszcze jeden bardzo kluczowy rozdział, w którym możemy zobaczyć, jak z biegiem czasu bohaterki thrillera poradziły sobie z całą sytuacją, która je dotknęła. Chociaż nie ukrywam, że nie zgadzam się z tym, co przeczytałam w ostatnim rozdziale. Całą książkę stałam po stronie Harriet, rozumiem jej zachowanie i decyzje, które musiała podjąć. Ale nie będę Wam za dużo zdradzać. ;)


"Jak mogłaś" to jeden z lepszych thrillerów, jakie miałam okazję przeczytać. Wartka akcja, ciekawa fabuła, stopniowo budowane napięcie to tylko kilka mocnych stron powieści Heidi Perks. Nawet przewidywalne zakończenie nie przyćmiło mojego dobrego zdania o tej książce, a to się bardzo rzadko zdarza. Jednym słowem: polecam! Mam nadzieję, że się nie zawiedziecie i wyciągniecie z lektury swoje własne wnioski. 

Jeśli mieliście już okazję przeczytać, to koniecznie podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. A jeśli nie, to dajcie znać, czy macie w planach lekturę "Jak mogłaś"!

Za egzemplarz recenzencki dziękuję:



1 komentarz:

  1. Ostatnio naszła mnie ochota na przeczytanie dobrego thrillera, ale zupełnie nie miałam pomysłu jaką książkę wybrać. Dzięki tobie już wiem! Powieść zapowiada się obiecująco, więc jak najszybciej postaram się po nią sięgnąć :D

    OdpowiedzUsuń

Hej :) Jeśli przeczytałeś ten post, to zostaw proszę po sobie jakiś ślad, będzie mi bardzo miło i na pewno odwdzięczę się tym samym na Twoim blogu :)
Jeśli spodobały Ci się moje recenzje, to kliknij przycisk "obserwuj", aby na bieżąco śledzić moje książkowe przygody :)